2 października 2014

Prolog

Czasem wystarczy jedno zwykłe ''Żegnaj'', aby zniszczyć człowieka.
Ile razy w życiu to usłyszałam? Przepraszam, ale przestałam liczyć. 
W dniu kiedy rodzice oznajmili mi wyjazd do innego miasta, nie zgodziłam się. 
Nigdy nie marzyła mi się słoneczna Kalifornia, wolałam zostać tu w deszczowym Londynie.
Mieszkam u babci, która niedługo skończy siedemdziesiąt lat.
Mały domek, mały pokój w którym kryje swoje tajemnice. 
Towarzystwa dotrzymuje mi czarny kot, którego przygarnęłam sprzed uniwersytetu. 
Tak, studiowałam i studiuje do tej pory.
Nikt nie był zadowolony z kierunku jaki wybrałam.
Raczej nigdy z niczego nie byli zadowoleni.
Kochałam malować i nikt nie może mi przeszkodzić w dalszym rozwijaniu mojego talentu.
Byłam uparta, chamska i bezduszna, ale również wrażliwa.
Mało kto chciał się ze mną kolegować a co dopiero rozmawiać.
Dla ludzi byłam po prostu psychiczna.

Wzięłam się za kolejne opowiadanie whoho. 
Mam nadzieje, że je skończę :)

2 komentarze:

  1. kiedy next??? boże ciekawi mnie to opowiadanie i jetem pewna że bede czytać bo jesteś super i yhrg super piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No no ciekawie się zapowiada. Czekam na pierwszy rozdział ;))

    OdpowiedzUsuń