Czasem wystarczy jedno zwykłe ''Żegnaj'', aby zniszczyć człowieka.
Ile razy w życiu to usłyszałam? Przepraszam, ale przestałam liczyć.
W dniu kiedy rodzice oznajmili mi wyjazd do innego miasta, nie zgodziłam się.
Nigdy nie marzyła mi się słoneczna Kalifornia, wolałam zostać tu w deszczowym Londynie.
Mieszkam u babci, która niedługo skończy siedemdziesiąt lat.
Mały domek, mały pokój w którym kryje swoje tajemnice.
Towarzystwa dotrzymuje mi czarny kot, którego przygarnęłam sprzed uniwersytetu.
Tak, studiowałam i studiuje do tej pory.
Nikt nie był zadowolony z kierunku jaki wybrałam.
Raczej nigdy z niczego nie byli zadowoleni.
Kochałam malować i nikt nie może mi przeszkodzić w dalszym rozwijaniu mojego talentu.
Byłam uparta, chamska i bezduszna, ale również wrażliwa.
Mało kto chciał się ze mną kolegować a co dopiero rozmawiać.
Dla ludzi byłam po prostu psychiczna.
✖ ✖ ✖
Wzięłam się za kolejne opowiadanie whoho.
Mam nadzieje, że je skończę :)
kiedy next??? boże ciekawi mnie to opowiadanie i jetem pewna że bede czytać bo jesteś super i yhrg super piszesz :D
OdpowiedzUsuńNo no ciekawie się zapowiada. Czekam na pierwszy rozdział ;))
OdpowiedzUsuń